Weronika i jej kasztanki na tropie Adama
Minęły trzy dni jak Weronika sama chodziła do szkoły. Przez cały ten czas nie miała ochoty jeść cukierków wawel kasztanki a w szkole siedziała smutna, nie zgłaszała się do odpowiedzi jak zawsze i nie chciała z nikim rozmawiać. W końcu mama zauważyła jej złe samopoczucie. Gdy usłyszała od niej historię przyjaźni Weroniki z Adamem, których połączyły cukierki wawel kasztanki i wawel malaga mama bardzo się wzruszyła. Powiedziała, że tak się składa, że dobrze zna mamę Adama, która jest jej koleżanką z pracy. Zdecydowała się zadzwonić do niej i zapytać o chłopca po tym, jak Weronika pokazała cukierka wawel malaga, którego znalazła w stałym miejscu spotkania dzieci. Mama długo rozmawiała z mamą chłopca, jednak gdy odłożyła słuchawkę uśmiechnęła się do Weroniki. Powiedziała - Adamowi nic nie jest. Jutro sam Ci wytłumaczy przyczynę swojej nieobecności. Weronika próbowała wydusić z mamy więcej informacji, ale ta była nieugięta. W końcu tuż przed wyjściem z domu do szkoły dziewczynka dała za wygraną, dziwnie pobudzona spakowała swoje wawel kasztanki i udała się na miejsce codziennego spotkania z Adamem. Nie zastała tam go, ale tak jak ostatnio jego ulubionego cukierka. Zdenerwowana dziewczynka prawie wybuchła płaczem. Po sekundzie jednak zobaczyła drugiego cukierka wawel malaga jakieś pięć merów dalej. Następne kilka metrów był kolejny cukierek. Dziewczynka nie mogła się powstrzymać - podążała malagowym tropem w poszukiwaniu Adama.